poniedziałek, 25 grudnia 2017

25.12.2017 - pn

Mam 67 lat i 22 dni.

No i przeskoczyłem czas o jeden dzień!

Kiedyś tak będzie, jeśli LUDZKOŚĆ dotrwa do tego momentu,  i dobrze, że tego nie dożyję. Zmiany cywilizacyjne postępują tak szybko, że człowiek nie jest w stanie za nimi nadążyć. Ani fizycznie, ani przede wszystkim psychicznie. Potrzebna jest do tego spokojna ewolucja, a wszystko dzieje się szybko, rewolucyjnie, oczywiście za sprawą człowieka, który uzurpuje sobie prawa do wszystkiego a jednocześnie działa przeciwko sobie i przeciwko WSZYSTKIM BRACIOM MNIEJSZYM!

To tak mnie naszło przy okazji Świąt i nie trzeba proroków, wizjonerów, mądrych ksiąg, itp., tylko wystarczy odrobina intelektu i zdrowego rozsądku, żeby wiedzieć, że to kiedyś musi pieprznąć. To znowu przy okazji Świąt.

Więc sprzeniewierzyłem się swoim postanowieniom i wczoraj nie dokonałem wpisu.
- W Wigilię to nawet nie wypada! - Żona jak zwykle potrafiła wytłumaczyć i uspokoić.

Ale za to zdążyliśmy ze wszystkim. Całość była dopięta - przygotowania, sprzątanie, choinka, pakowanie prezentów, kolacja i nawet udało się Nam za trzecim podejściem, bo przez ostatnie dni  padaliśmy na nos i zasypialiśmy, obejrzeć do końca "świąteczny" film.

Mieliśmy Wigilię we Dwoje.

Ani wczoraj, ani dziś Bocian się nie odezwał. O dziwo!