19.08.2024 - pn - dzień publikacji
Mam 73 lata i 260 dni.
PONIEDZIAŁEK (19.08)
No i dzisiaj wstałem o 07.00.
I w zasadzie mogłaby to być jedyna aktualna wiadomość minionego tygodnia. Ale przecież nie mógłbym spuścić (jedno z ulubionych powiedzeń Żony) ot tak czytających. W sukurs przyszedł mi Kolega Inżynier(!), któremu w szczególny sposób smsowo wyjaśniłem całą tygodniową sytuację. Tylko dlatego, że mnie zaczepił. Pozytywnie...
- Historia że skautem z Barcelony:prima-sortna. Ale mam poważne wątpliwości czy piszemy: łepki. - musiał się czepić zgodnie ze swoją naturą. - IMHO (niewątpliwy wpływ Modliszki Wegetarianki), czyli po polsku MSZ (tu, to nie Ministerstwo Spraw Zagranicznych): zawsze łebki. (pis. oryg. do końca korespondencji; po drodze sporo emotikonek) - napisał w sobotę, 17.08, o 22.32, kiedy to byłem po wielu drinach.
- Łepki też. - odpisałem ku oburzeniu towarzystwa, zwłaszcza Żony, z którym grałem w kierki, i niby to towarzystwo olewałem. Zainteresowanych i/lub zaciekawionych odsyłam do bogatych wyjaśnień, w których są "łebki" i "łepki".
- Łomatko: ty (żadnego szacunku dla starszej osoby!) nie śpisz jeszcze? - zwekslował. - Jakiś sport zasrany? - dobrze strzelał.
- (... tu moje niecenzuralne słowo). - Najpierw Q-Wnuk i Ofelia, od czwartku Pasierbica i Q-Zięć. Gramy przy drinach. I tak co wieczór! - wyjaśniłem.
- Coś czuję, że bloga w poniedziałek nie będzie. - zachował się przytomnie.
- Dobrze czujesz. - Dzisiaj trzeci mecz Igi. - Żadnego nie widziałem.
Wtedy zrobiła się 22.44. A spać poszedłem tak późno, jak dawno nie.
To tyle wyjaśnienia.
W tym tygodniu Bocian zadzwonił osiem razy i wysłał jednego sflaczałego smsa.
W tym tygodniu Berta nie zaszczekała ani razu.
Godzina publikacji 18.03.
I cytat tygodnia:
Żyjesz tylko raz, ale jeśli robisz to dobrze, raz wystarczy. - Mae West (amerykańska aktorka filmowa i teatralna, piosenkarka, dramatopisarka, scenarzystka i komik, której szczyt popularności przypadł na lata 30. XX wieku. Słynęła ze skandalizujących ról i swobodnego trybu życia).