czwartek, 9 listopada 2017

09.11.2017 - czw

Mam 66 lat 341 dni.

No i wyjechaliśmy do Miasta Konferencji.

Ledwo zdążyliśmy, bo oczywiście był objazd, który kosztował nas około 20. minut, przez co wpadłem w stres. A tak miałem pięknie rozplanowaną całą drogę...  Żona próbowała zbagatelizować problem i go zminimalizować obracając wszystko w żart, ale, gdy powiedziałem, że moje obecne poczucie humoru w skali 0-10 wynosi zero, umilkła. Ponieważ jednak zdążyliśmy, to jest oczywiste, że objazdy muszą być, skoro mają nadal budować w Polsce sensowną sieć dróg. Gdybyśmy nie zdążyli...

Oto przewidywany wynik konferencji, już na samym jej początku:

"Pewne polskie Miasto znane
Przez Ministra Nam wskazane
Urządziło konferencję.
Gdzie to było? Mam demencję!
Z całej Polski się zjechali,
By im wiedzą dziś dowalić,
Różni ważni dyrektorzy
Do słuchania ględzeń skorzy.
Atmosfera szkoleniowa.
Zaczynamy znów od nowa!
Będą zmiany i ustawy
Nawet sięgną aż do Mławy!
Sam Minister wskaże drogę
Podstawiając wszystkim nogę.
Dyrektorzy zasmuceni
Muszą nagle wszystko zmienić!
Dobrej Zmiany oto czasy,
Wyskakujmy wszyscy z kasy!"

I oto zadziałała, po raz pierwszy, autocenzura, a przede wszystkim cenzura Żony. Ugiąłem się.
Wersja inna, pierwsza, pisana zupełnie na gorąco, w czasie rzeczywistym, dotarła raptem do czterech osób.Upoważniam Je, jeśli kiedyś będzie można, do opchnięcia jej za duże pieniądze! (to się chyba nazywa megalomania?). Zrzekam się praw autorskich i jest to na piśmie, chociaż takim pizdusiowatym, bo wirtualnym, cybernetycznym, chyba przyszłościowym.

Wieczorem w Szkole, która to pięknie zorganizowała, była kolacja z bardzo dobrym cateringiem.
Żona jadła wybiórczo, nie to co Ja. Na koniec wzięła sobie deser wielkości naparstka (teraz taka moda) i namawiała mnie, żebym spróbował, bo jest delikatny, owocowy i z witaminami. Odmówiłem mówiąc, że bardzo chętnie napiłbym się Pilsnera Urquella.
Żona:
- Rozumiem. Jest delikatny i z witaminami.

W hotelu Pilsnera Urquella nie mieli. Za to było to, co wszędzie!

Dzisiaj Bocian zadzwonił raz i nawet dodatkowo wysłał smsa.