sobota, 9 grudnia 2017

09-12-2017 - sb

Mam 67 lat i 6 dni.

No i dalej usiłuję pisać wspomnienia.

Rano udało się odstawić do warsztatu Terenowego, żeby przywrócić go do życia.

A przed południem przyjechał Marynarz i Jego Żona, nasi tutejsi Przyjaciele.
Na skutek różnych rozmów, rozważań, jak to zwykle przy takich okazjach, pod koniec dnia wpadłem w chandrę na temat WŁASNE MIEJSCE NA ZIEMI!

Dzisiaj Bocian nadal się nie odezwał.