12.09.2022 - pn - dzień publikacji
Mam 71 lat i 283 dni.
WTOREK (06.09)
No i znowu chwila oddechu po publikacji.
Przy porannej półprzytomności, bo późno się położyłem, a rano już o 06.30 organizm nie dawał mi spać i kazał wstawać. A ja się słucham swojego organizmu.
Do południa przygotowaliśmy dla gości dolne mieszkanie, by potem móc spokojnie oddać się spotkaniu ze Szczecinianką.
Przyjechała o 13.00. W agroturystyce, w Rybnej Wsi, zatrzymała się z trzema synami na noc, może dwie, i przeniosła się do innej, bliżej Powiatu, bo nie było warunków, żeby dłużej tam mieszkać przy konieczności odrabiania lekcji i innych czynnościach związanych z normalnym życiem. Wynajęła cały domek, 300 zł za dobę po negocjacjach. Mogłaby wejść w zdecydowanie tańszy wynajem długoterminowy, ale nikt nie chciał takiego układu, bo co to byłby dla właściciela 1 miesiąc. A tyle zakłada Szczecinianka do czasu, aż wszystko się ułoży.
Obliczyłem, że wrzesień będzie ją/ich kosztował 6 tysięcy plus koszty coweekendowych wyjazdów do domu i powrotów. Ale według jej relacji i tak są do przodu Bo tutaj życie jest zdecydowanie tańsze, a przede wszystkim praktycznie nie płacę za szkołę i przedszkole. Trudno się dziwić, skoro tam rodzice posyłali dzieci do szkoły kształcącej w systemie Montessori. Za odpowiednią kasę oczywiście, trochę zryczałtowaną za dwóch uczniów.
Poczytałem:
Całościowe podejście do dziecka
Głównym celem programu Montessori jest pomoc dziecku w osiągnięciu przez nie pełnego potencjału we wszystkich sferach życia. Zajęcia sprzyjają rozwijaniu zdolności społecznych, emocjonalnemu wzrastaniu oraz podnoszeniu koordynacji fizycznej, jak również poznawczemu przygotowaniu do przyszłego intelektualnego wysiłku akademickiego. Pod kierownictwem specjalnie przygotowanego nauczyciela całościowy program nauczania pozwala dziecku doświadczyć radości uczenia się, czerpać przyjemność z procesu nabywania wiedzy i zapewnia rozwój poczucia jego własnej wartości. Dostarcza doświadczeń, z których dzieci tworzą swą wiedzę.
Poczytałem nawet więcej:
Nauczyciel
Nauczyciel według metody Montessori funkcjonuje jako kreator środowiska, osoba od zasobów, przykład do naśladowania, osoba demonstrująca, prowadząca zapiski i szczegółowo obserwująca zachowanie i rozwój każdego dziecka. Nauczyciel umożliwia uczenie się. Każdy nauczyciel Montessori posiada wyższe wykształcenie pedagogiczne, kursy pedagogiki Montessori oraz rok praktyki studenckiej pod nadzorem – nakierowane na grupę wiekową, z którą nauczyciel będzie pracował.
I jeszcze więcej, ale więcej przytaczać nie będę. Miałem wystarczająco dużo ubawu, między innymi też z powodu nadętego obecnego słownictwa.
I jeszcze więcej, ale więcej przytaczać nie będę. Miałem wystarczająco dużo ubawu, między innymi też z powodu nadętego obecnego słownictwa.
Bo jako żywo przed oczyma stanęło mi moje dzieciństwo, edukacja, nauczyciele i ulica, która miała swój poważny udział w wychowaniu. Wydało mi się, że wszystko było bardzo podobne do cytowanego systemu i za zdecydowanie mniejszą kasę, żeby nie powiedzieć, że prawie za darmo. I nie chodzi mi wcale o chwalenie komuny. Pod cytowanym tekstem podpisałbym się obiema rękami, bo przecież dokładnie chodzi w nim o mnie i o moich rówieśników z tamtych lat. I o te same efekty.
Wiem, wiem, inne czasy. Takie sranie w banie!
Ponieważ rozmowa zeszła na nasze tematy, czytaj dalej nic nowego, Ale wierzymy i jest nadzieja!, uciekłem nad Staw zostawiając obie panie na werandzie. Nie chciałem się karmić niepewnością i być może złudzeniami. Żona też nie chciała, ale po pierwsze, ktoś musiał zostać ze Szczecinianką, a poza tym, jako kobieta, miała i ma z nią jakąś dziwną dla mnie nić porozumienia.
Dla odreagowania przecież miłej i sympatycznej wizyty i korzystając z pięknej pogody poszliśmy z Pieskiem na spacer do lasu. Piesek zawsze w takich przypadkach jest przeszczęśliwy. W związku z tym na samym początku w sposób zbędny kręcąc się wokoło i biegając tam i z powrotem wydatkuje całą swoją energię, by bardzo szybko snuć się łapa za łapą tak, że trzeba brać go na smycz, bo wtedy jakoś dziwnie pod wpływem wdrukowanego imperatywu chodzenia na niej krzesze z siebie resztki sił i dociera do domu.
W drodze powrotnej Żona znalazła jednego potężnego prawdziwka, zdrowiutkiego, jak się okazało, więc ostrzyliśmy sobie zęby na jutrzejszą jajecznicę.
Po południu omawiałem z Wielkim Woźnym, Profesorem Belwederskim i szwagierką Krzyśka, który zmarł właśnie, kwestie pogrzebowe - wspólny wieniec, sprawy organizacyjne i logistyczne. Wszyscy, łącznie z jego żoną, teraz wdową, byliśmy z jednego roku. Nic dodać, nic ująć.
Wieczorem podlałem skrzynie, bo wegetacja ciągle jednak trwa i nie mogłem swoich roślinek zostawić tak o suchym pysku, w sytuacji, gdy ciągle nie pada.
Dzień zamknęliśmy obejrzeniem 6. odcinka 1. sezonu Watahy oraz obejrzeniem odcinka pierwszego sezonu drugiego. Akcja działa się 4 lata później.
PONIEDZIAŁEK (12.09)
No i cały tydzień nie sprzyjał pisaniu.
Nie było czasu i komfortu. A te czynniki idealnie występowały jednocześnie. Do tego doszły priorytety i lenistwo, a raczej niespinanie się za wszelką cenę. Może się starzeję i przybywa mi rozumu?...
Wspomnę tylko, że Kolega Inżynier(!) nadal się nie odzywał. Nic więcej nie dodam, żeby nie być posądzanym o stalking (...określa się jako uporczywe nękanie bądź prześladowanie ofiary. Zgodnie z kodeksem karnym, stanowi on przestępstwo, za które grozi kara pozbawienia wolności do 3 lat, a w niektórych przypadkach nawet do lat 10.).
Ale dodam, że słowa te piszę, kiedy we troje jesteśmy w Uzdrowisku.
W tym tygodniu Bocian nie zadzwonił ani razu i tylko wysłał jednego kategorycznego smsa.
W tym tygodniu Berta zaszczekała dwukrotnie. Raz we wtorek, gdy byliśmy z nią na spacerze w lesie.
Był to jednoszczek w kierunku czegoś, co istniało w lesie na tyle mocno, że jeszcze jakiś czas idąc wzdłuż drogi co chwilę uważnie gapiła się na las i strzygła uszami. Ale już nie szczekała, bo po co?
I w czwartek rano, gdy spałem do 10.00, zaszczekała raz dwuszczekiem na coś za bramą, czego Żona nie zarejestrowała żadnym ze zmysłów dostępnych kobiecie. Specjalnie akcentuję "kobiecie", bo wiadomo, że ta płeć ma ich więcej niż mężczyzna, chociaż ma tyle samo. A Żona to na pewno...
Godzina publikacji 20.20.
I cytat tygodnia:
Jeśli poważnie myślisz o zmianie swojego życia, znajdziesz sposób. Jeśli nie, znajdziesz wymówkę. -
- Jen Sincero - amerykańska pisarka, lat 57 (brak notki w języku polskim)
- Jen Sincero - amerykańska pisarka, lat 57 (brak notki w języku polskim)